boli...
Komentarze: 3
nawet nie wiem co napisać... cholernie cię teraz potrzebuje... mam coraz mniej siły... a ty tak daleko... rozkleiłam się. jak małe dziecko płaczę... spalam dziś tylko dwie godziny... godziny w pracy ciągnęły się w nieskończoność... jutro znowu do pracy... znowu 12 godzin... automatycznie wykonuje swoje powinności...a moje myśli krążą wokół syfu, jaki on mi robi.... dziś znowu... kolejne osoby... boże, jest mi tak cholernie ciężko... dlaczego? za co? za to że kiedyś kochałam? że wierzyłam, że ufałam... ? zabierz mnie stad... proszę... znowu wymiotuje... znowu pale coraz więcej.... znowu wracają najczarniejsze myśli... powiedz ile można? na jak długo starczy mi sił....? czy będę w stanie kiedykolwiek zapomnieć? czy kiedyś zaznam uczucia jakim jest spokój...?
Dodaj komentarz